Filmik fajny, ogląda go sie nieźle (ale nie polecam pierwszych rządów w kinie :-))))) Jedyna co mi się w nim nie podobało (w innych s-f z resztą też) to, to, że przyszłośc jest przedstawiana w tak mroczny sposób. Przecież to się dzieję w stosunkowo bliskiej przyszłości (może dożyjemy tej daty) a mimo wszystko świat wygląda jak po wybuchu bomby. Czy nie można tego przedstawiać w bardziej "jasny" (piszę dosłownie) sposób. Ja wiem, że taki był zamiar autora książki i tak to miało wyglądać, ale skoro wszystkie filmy s-f mają być pisane na podtwaiwe tej czy innej książki to niech ktoś napiszę, że w przyszłości jest dużo słońca, że jest czystze powietrze, może od czasu do czasu jakiś ptak przeleciał po niebie??? A tak człowiek patrzy, widzi jak mu przedstawiają przyszłośc na ok 70 lat i aż nie chce się dożywać tego wieku, skoro tak to ma wyglądać. Wszystko w powietrzu lata, szpitale wydziwione do garnic możliwości, wszedzię technologia, nic nie można zrobić bez wiedzy władz. Takie prognozy na przyszłość nie są zachęcające.